piątek, 13 stycznia 2012

Rozdział 5

Była godzina 7 rano . Mozolnym ruchem wyciągnęłam telefon spod poduszki i wyłączyłam budzik . Byłam strasznie zmęczona ponieważ w ogóle nie spałam . Przez całą noc myślałam o tym co się stanie . Mam powiedziec Justinowi , że przespałam się z Harrym czy nie ? Biłam się z myślami w głowie . Wszystko przerwał mi sms od JB .

' Cześc słońce . Za dwie godziny widzimy się w szkole . Kocham Cię . :) '

Odpisałam mu , że bardzo się ciesze i nie mogę się doczekac , po czym poszłam się troche ogarnac . Wzięłam chłodny prysznic dla rozbudzenia i poszłam się ubrac . Założyłam szarą bokserkę , spódniczkę w kwiatki z wysokim stanem i szare balerinki . Zrobiłam wysokiego kucyka , lekki makijaż i zeszłam na dół coś zjeśc . Zrobiłam sobie tosty z serem i kawe zbożową . Nie mogłam nic przełknąc . Tak się denerwowałam , że było mi strasznie niedobrze . Wypiłam tylko pare łyków kawy i wyszłam na autobus .

Za jakieś 20 minut byłam pod szkołą . Zaczęłam szukac wzrokiem Harrego . Stał razem z chłopcami koło wejścia do szatni . Hazza posłał mi słodki uśmiech i zaczął iśc w moją stronę . Kiedy zbliżał się do mnie coraz bardziej na drodze stanął .. Justin . Biegł w moją stronę jak szalony . Zaczął mnie ściskac i całowac . Widziałam smutną twarz Harolda , która za chwile zniknęła w tłumie uczniów .

Za chwilę zaczynał się apel , więc poszliśmy gdzieś usiąśc . Zayn pomachal mi ręką i pokazał , żebyśmy siedli koło nich . Co chwile zerkałam na Hazze . Patrzył się na mnie tak jakbym mu matke zabila . Przecież wiedział jaka jest sytuacja i był na to przygotowany . Rozumiem , że jest mu ciężko . Mi też było ale bez przesady . Musieliśmy to jakoś przetrwac .

Gdy apel się skończył poszliśmy do swoich sal odebrac plan lekcji . Na korytarzu zaczepił mnie Lou .

- Moja najukochansza przyjaciółka ! - krzyknął i zaczął mnie ściskac .
- Mój najukochańszy przyjaciel :D
- Słuchaj . Masz jakieś plany na dzisiaj ? Organizuje u siebie taką małą imprezke . Może wpadniesz :)
- Wiesz .. Justin przyjechał i ..
- Nie ma problemu . Przyjdź z nim .
- Na serio ? W takim razie pewnie , że przyjdziemy . O której ?
- Bądzcie po 14 :)

Pocałowałam go na pożegnanie w policzek i udałam się do swojej sali . Gdy miałam zamiar wyjśc już ze szkoły ktoś pociągnął mnie za ręke do męskiej szatni . To był Harry . Chciałam coś powiedziec ale on mi nie pozwolił . Przyparł mnie do ściany i zaczął zachłannie całowac . Robił to tak jakby to miał byc nasz ostatni pocałunek .

- Co się dzieje ? - zapytałam gdy już oderwał swoje usta od moich .
- Po prostu się boje ..
- Ale czego słonce ? - powiedziałam i pogładziłam go po policzku .
- Tego , że Cię strace . Tego , że zostaniesz z nim . Tego , że już nie będe dla Ciebie ważny .. - po policzku spłynęła mu pojedyncza łza . Delikatnie ją wytarłam .
- Nie mów tak . Wiesz , że Cię kocham . Tylko ta sytuacja jest taka trudna .. Obiecuję Ci , że już niedługo będziemy mogli byc razem . - powiedziałam i przytuliłam go z całych sił .

O godzinie 14 Justin przyjechał pod mój dom . Mieliśmy jechac na impreze do Louisa . Przez cała drogę opowiadal mi co robił jak był w Kanadzie . Udawałam , że go słucham ale cały czas myślałam o Harrym . Nie umiałam wyrzucic go z mojej głowy . To było silniejsze ode mnie .

- Lilly , już jesteśmy . Jesteśmy już !
- Już ? Przepraszam zamyśliłam się . - powiedziałam i szybko wyszłam z samochodu .

Muzyka grała na fula a w całym domu było pełno bawiących się ludzi ze szkoły . Przez całą impreze próbowałam się dobrze bawic , żeby nie myślec o tych wszystkich sprawach . Nawet mi się to udawało .. do pewnego momentu . Była wolna piosenka . Oczywiście musiałam zatańczyc z Justinem . Przez całą piosenkę rozglądałam się za Harrym . No i w końcu go zauważyłam .. Stał w koncie i .. migdalił się z Carter ?! Z tym szkolnym platikiem ?! Jak on mógł .. Wtedy zdałam sobie sprawę jak on się czuł gdy ja byłam z Justinem . Nie wytrzymałam . Przeprosiłam JB i wyszłam z imprezy . Złapałam taksówkę i szybko pojechałam do domu .

Gdy byłam w domu nie miałam siły na nic . Przebrałam się w jakieś luźne ciuchy i walnęłam sie na łóżko . Nie mięło 5 minut i zasnęłam .
Rano obudziłam się ze strasznym bólem głowy . Ale nie mogłam zostac w domu w pierwszy dzień roku szkolnego , więc poszłam się ogarnac . Założyłam obcisłe rurki , luźny fioletowy t-shrt i czarne conversy . Wzięłam łyk herbaty i poszłam na szkolny autobus . Gdy byłam już na miejscu poszłam do szafki schowac wszystkie książki . Gdy miałam już iśc pod moją sale zauważyłam Justina . Szedł z jakąś dziewczyną . Pierwszy raz widziałam ją w szkole . Podeszłam do niego i sie przywitałam .

- Hej Justin .
- Hej . - powiedział i chciał mnie pocałowac ale ja się odsunęłam .
- To jest Caitlin . Opowiadałem Ci o niej . Przyjechała ze mną z Kanady i będzie chodzic do naszej szkoły .
- Ee .. Hej , miło mi . Lilly jestem - wydusiłam sztuczny uśmiech i pociągnęłam go na bok .
- Caitlin .. twoja była dziewczyna , prawda ?
- Tak . Ale my się przyjaźnimy . Tak jak ty z Harrym i chłopakami . - wtedy oczy mi się zeszkliły . Myślałam , ze zaraz wybuchnę płaczem . Na szczęście zadzwonił dzwonek i szybko poleciałam do klasy . Przez cały dzień chodziłam zamulona . Były lekcje organizacyjne więc jakos to przeżyłam . Siedziałam w sali i cały czas patrzyłam się w okno . W końcu zadzwonił dzwonek . Wyszłam szybko z sali i poszłam zanieśc książki . Odruchowo spojrzałam na szafkę Harrego . Stał przy niej i obmacywał się z Carter . Myślałam , że zaraz podejdę do tej lampucery i poprawie jej ryj ale powstrzymałam się . Stwierdziłam , że nie będe zniżac się do jej poziomu . Zmierzyłam go tylko wzrokiem i wyszłam z budynku .

Gdy byłam już w domu mama czekała na mnie z pysznym obiadem . Naleśniki z syropem klonowym . Zjadłam je ze smakiem i poszłam na górę . Odpaliłam kompa i weszłam na facebooka . Myślałam , że mam jakieś zwidy . Na samej górze strony głównej widniał wpis : Harry Styles zmienił status z wolny na w związku z Carter Maison .

Przez jakieś 30 minut siedziałam w bezruchu . Nie potrafiłam się ruszyc , płakac ani wściekac . Nie docierało to do mnie . Kiedy już zdałam sobie sprawe z tego co się stało rzuciłam się na podłogę i zaczęłam ryczec jak małe dziecko . Czułam się tak jakby ktoś wyrwał mi serce .
Nie mogłam siedziec w domu . Włożyłam słuchawki w uszy , założyłam kaptur na głowę i wyleciałam z na dwór . Napisałam sms'a do Harrego :

' Myślałam , że Ci na mnie zależy . Myślałam , ze mnie kochasz . Widocznie się myliłam . Nie mogę uwierzyc w to co zrobiłeś . Mam nadzieję , że będzie Ci dobrze z tą szmatą .. '

Schowałam telefon do kieszeni i zaczęłam biec przed siebie . Weszłam w jakąś nieznaną mi uliczke . Było ciemno więc nie za dużo widziałam . Nagle usłyszałam jakieś kroki . Nie zdążyłam się odwrócic . Poczułam jak ktoś z całej siły walnął mnie jakimś ciężkim przedmiotem w tył głowy . Momentalnie odpłynęłam ..


_______________________________________________________________

No i jest kolejny :)
Troszkę namieszałam ale tak miało byc . Mam nadzieję , że się podoba .
Liczę na komentarze . Kocham Was ♥

10 komentarzy:

  1. O kurde.. nieźle się namieszało. Ciekawe co będzie z Lilly. Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieźle mi tu mieszasz w głowie! haha xD Justin i Caitlin, Harry i szkolny plastik... hmmm będzie się działo ^^ czekam na NN

    OdpowiedzUsuń
  3. ejejej ziomek ♥
    nie Harry nie moze byc z tym plastikiem;d

    Chce NN ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. mam nadzieje że Harry zmądrzeje i rzuci tego plastika ;D
    pisz następny bo już nie mogę sie doczekać :)

    Karolina xxx

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu . ciekawe co będzie z Lilly . mam nadzieje , ze Harold się rozstanie z tym plastikiem :D

    Dominika :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kurde mój Bibus on go rani on o tym nie wie Harry rani Lilly i ona o tym wie :) czekamna nn

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mi tu namieszałaś :D czekam na nn :)

    Ada.

    OdpowiedzUsuń
  8. Awww.
    Oby Harold rzucił tę Barbie. ; D
    Czeekam na NN ; **

    OdpowiedzUsuń
  9. czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń